poniedziałek, 31 października 2016

Pierwsza jazda

Czy to przemyślana decyzja, spontaniczny wypad czy też wizyta przy okazji – pierwsze odwiedziny w szkółce jeździeckiej to zawsze nieoczekiwane wrażenia. Konie, siodła, drążki, ludzie  ubrani w bryczesy. I te rytuały! Jeśli macie okazję już przy pierwszej wizycie zajrzeć do stajni możecie zobaczyć czyszczenie konia, szykowanie sprzętu a wreszcie siodłanie. Uwierzcie mi, pierwsza jazda to niezłe wrażenia. Jeśli traficie do profesjonalnej stajni (UWAGA! Profesjonalizmu stajni nie mierzy się jej wielkością!), to po napatrzeniu się na te wszystkie cuda, będziecie chcieli być częścią tego magicznego świata.
W dobie internetu wszystko oczywiście można wygooglać. Ale i tak stając twarzą w twarz z koniem i instruktorem, zapominacie o co w tym wszystkim chodziło. Bo oto nagle musicie na tego konia wsiąść! Dla celów badawczych zajmiemy się przypadkiem młodzieży szkolnej – osobiście przerabiałam 11 latka mego własnego i wszystkie stany i fazy jakie mogą tylko wymyślić młodociani by utrudnić nam wspieranie ich w nowo zrodzonej pasji.

Gotowi? Podciągamy zatem popręgi i lecimy!